Tytuł
Castle of Illusion Starring Mickey Mouse
Platforma
Sega Mega Drive
Producent / Wydawca
Sega AM7 / Sega
Rok wydania
1990
Gatunek
Gra platformowa
Pod hasłem "klasyka" mam zamiar przedstawiać wybrane gry wydane na przestrzeni czterech minionych dekad. Podstawowym kryterium doboru tytułów jest to, czy gra - bez względu na wiek oraz platformę - jest wciąż warta zagrania.

The Castle of Illusion Starring Mickey Mouse była pierwszą spośród kilku gier platformowych z postaciami z kreskówek Disneya, wydanych na Segę Mega Drivę. Gra ukazała się w listopadzie roku 1990 (osiem miesięcy przed grą Sonic The Hedgehog) i towarzyszyła zachodnioeuropejskiej premierze 16-bitowej konsoli Segi. Ciekawostką jest to, że w Japonii ukazała się w dokładnie tym samym dniu, co Super Mario World na debiutującą wówczas w tym kraju konsolę Super Nintendo. SNES do USA trafił jednak dopiero latem 1991 roku, a do krajów Europy zachodniej - w roku 1992. Nie muszę przypominać, że w Polsce - w tamtych czasach - o Sedze Mega Drive nie słyszał prawdopodobnie nikt (łącznie z redaktorami Bajtka :)), a nawet kilka lat później nie był to sprzęt powszechnie spotykany w naszym kraju. Z dzisiejszego punktu widzenia Castle of Illusion wydaje się być jednak grą ciekawszą od podobnych gier dostępnych na Amigę i inne komputery domowe.

Castle of Illusion to bardzo tradycyjna, umiarkowanie dynamiczna gra platformowa ze świetnie zaprojektowanymi etapami. Wrogów likwidujemy skacząc im na głowy, ale wymagane jest wciśnięcie dodatkowego przycisku w momencie naskakiwania na przeciwnika (w innym przypadku - tracimy energię, nie wyrządzając przeciwnikowi szkody); Mickey potrafi też obrzucać przeciwników zebraną amunicją. Pasek energii (który można w trakcie przechodzenia etapu uzupełnić, zbierając "serduszka") pozwala na popełnienie kilku błędów w trakcie przechodzenia etapu. Etapy są zróżnicowane (różnią się nie tylko oprawą graficzną i rodzajem przeciwników, ale również obecnością nowych elementów gameplayu). Atrakcją są pojedynki z bossami.

Bardzo przyjemna i dopracowana oprawa graficzna kontrastuje z niezbyt efektownym podkładem muzycznym i efektami dźwiękowymi, które - nawet jeśli zestawić je z grami na 8-biotwego NES-a - nie powalają na kolana. Jak przystało na pozycję firmowaną przez koncern Disneya - jest to gra całkowicie pozbawiona przemocy.

Castle of Illusion zaliczam do grona najlepszych platformówek 2D wszechczasów. Z pewnością posiada wszystkie cechy właściwe udanej grze platformowej: przemyślane sterowanie i "fizykę" ruchów postaci, dobrze zaprojektowane poziomy, ciekawych przeciwników, zróżnicowane "światy" (ubrane w atrakcyjną oprawę graficzną) i rozsądny poziom trudności.